Początki - Jak zasymulować wyrastanie pędu z konkretnego miejsca ?
Anonymous - 2006-12-21, 12:32 Temat postu: Jak zasymulować wyrastanie pędu z konkretnego miejsca ? od czego zależy gdzie wyrośnie na drzewku nowy pęd? i czy można w jakikolwiek sposób obrać, ewentualnie pokierować roślinkę, aby wyrastały one w miejscach wczesniej zaplanowanych?
od jakiegoś czasu mam wiąza drob. i po okresie kiedy zrzucił dużą liczbe listków nastał czas kiedy zaczynają mu wyrastac piekne nowe gałązki. Niestety wiele z nich z góry skazanych jest (ze względu na miejsce w którym wyrastają) na obcięcie! stąd moje pytania.
i jeszcze jedno skoro juz mam kilka nowych jeszcze całkiem zielonych gałązek i wiem, że beda one obcinane to odczekać np. do wiosny czy może lepiej od razy je przyciąć?!
z góry dziekuje za odpowiedzi
ps. niestety w tym roku mój wiąz skazany jest na zimowanie w w domu
MOD: proszę precyzyjniej formułować tytuły wątków, tak aby wskazywały czego konkretnie wątek dotyczy. Poprawiono
Jacek Grzelak - 2006-12-21, 21:28
Niestety nie ma możliwości zmuszenia rośliny poprzez cięcie , czyli stymulację do wypuszczania nowych pędów dokładnie tam gdzie chcemy , owszem są pewne sposoby , takie jak szczepienie , czy przewiercanie pnia i wprowadzaniem tam długaśnego pędu , jednak to są techniki z wyższej półki , co do nowych pędów do usunięcia to daj im troszkę porosnąć , obetnij je dopiero jak zaczną drewnieć
Anonymous - 2006-12-23, 23:24
wielkie dzięki kieruje w strone kolegi który jako jedyny podjął temat:)
ps. a czy kolega nie wie gdzie można by znaleść konkretne informacje na temat tych technik z wyzszej pułki?!
Jacek Grzelak - 2006-12-24, 00:24
Sorki , ale to nie jest takie proste i wymaga mnustwo czsu i cierpliwości , pozatym nie wszystkie rośliny nadają się do tego typu technik , adresów stron na których widziałem podobne stymulacje nie pamiętam , więc ich nie podam , ale wystarczy poszukac na forum i w necie , dla mnie jest to dość proste , wystarczy puścić jeden pęd na górze korny , nad miejscem w którym zamierzamy wszczepić nową gałązkę(musi być dość długi ) następnie przewiercamy przez pień otwó dość cienkim wiertłem , a jednoceśnie na tyle grubym , aby przez nawiercony otwór przeprowadzić tą gałązkę , gałąź ta grubiejąć wrasta się w ów nawiert (w pień )i zaczyna pobierać składniki pokarmowe bezpośrednio z pnia , a nie z górnej gałązki , wówczas odcinamy zbędną częśc (tył)i owa wszczepiona gałązka zaczyna funkcjonować jako samowystarczalna , osobna gałąź , technika ta ma sporą zaletę , możemy wytwożyc w ten sposób gałążkę wyrastającą pod takim kątem jakiego oczekujemy od bonsai , unikamy w ten sposób tzw. wędek w dolnej części pnia
Anonymous - 2006-12-25, 10:31
Ta technika to wyższa szkoła jazdy
Olon - 2006-12-25, 16:49
Nie muszę chyba dodawać, że to drzewko i jego kształt przed formowaniem ma nam "podpowiedzieć" możliwe rozwiązania. tym bardziej jeśli jesteśmy nowicjuszami i musimy się najpierw opatrzeć i nauczyć wyobrażać sobie drzewko, patrząć na zarośnięty krzak. To ta sztuka powinna być dla Ciebie celem do osiągnięcia, nie zaś projektowanie drzewka od podstaw, z wykorzystaniem zaawansowanych i wymagających wieloletniej praktyki zabiegów hirurgicznych n aposiadanym okazie.
|
|
|